Alternatywny świat czy no future?

Udostępnij strone

Stanisław Mocek, socjolog, medioznawca, rektor Collegium Civitas

 

Obecnie na uczelniach w całej Polsce odbywają się inauguracje roku akademickiego. Tematy wykładów inauguracyjnych w znacznej mierze albo nawiązują do sytuacji pandemicznej, albo do wizyjnego kreślenia przyszłości, czyli co po pandemii, co w obliczu kryzysu, co się stanie z naszym światem? Co z sytuacją gospodarczą, polityką i klimatem?

W Collegium Civitas, w swoim wykładzie zatytułowanym Alternatywny świat? O powrocie historii i przyszłości demokracji – uwag kilka, profesor Grzegorz Ekiert z Uniwersytetu Harvarda i jeden z inicjatorów Concilium Civitas precyzyjnie nakreślił nie tylko historyczne uwarunkowania komunizmu i demokracji oraz sam proces transformacji, ale i skalę wyzwań, jakie wtedy temu towarzyszyły i jakie stoją przed młodymi ludźmi obecnie. Ta konfrontacja wcale nie wygląda optymistycznie i co ciekawe, przemiany demokratyzacyjne uważane przez nas 30 lat temu za rewolucyjne i wzbudzające podziw całego świata za ich bezkrwawy charakter, w swojej skali i poziomie skomplikowania stanowią z perspektywy czasu zaledwie preludium do wyzwań, które stoją przed obecnym pokoleniem.

Kiedy na początku lat 90. Fukuyama snuł rozważania o końcu historii i wieścił mającą trwać wiecznie dominację liberalnego modelu demokracji na świecie, wprowadzał tym samym analogiczną wizję bezalternatywności do tej, którą wcześniej był spolaryzowany świat. Dziś już wiemy, że były to mrzonki, a w miejsce projektu liberalnego pojawiają się wśród jego zagorzałych krytyków rozwiązania przynależne nowemu alternatywnemu światu.

Warto podzielić opinię Grzegorza Ekierta, że młodzież – symbolicznie ta urodzona w 2001 roku, która obecnie rozpoczyna naukę na polskich uczelniach – będzie musiała zmierzyć się z tymi wszystkimi wyzwaniami, jakie zostały jej zafundowane przez nasze pokolenie. Z podziałami politycznymi, które są dla nich nie tylko niezrozumiałe, ale i coraz bardziej obce, i samą polityką oraz politykami, którzy wzbudzają w nich nieufność. Z zanieczyszczonym klimatem i plastikową rzeczywistością. Ze starzejącym się społeczeństwem i kultem konsumpcjonizmu. Z coraz bardziej płynną rzeczywistością i kryzysem jako normą, a nie wyjątkiem od reguły. Z życiem w ciągłym ryzyku i za pan brat z konfliktem. Z łamanymi bez żenady podstawowymi prawami człowieka i zasadami konstytucyjnymi. I traktowaniem państwa prawa jakby było z gumy.

I z właśnie rodzącymi się alternatywami wobec tego traktowanego już jak zło konieczne liberalizmu, który niekiedy w przekazie medialnym lub propagandowym zaczyna przybierać postać monstrum zatruwającego umysły, deformującego gospodarki i niszczącego planetę. W miejsce tej wersji demokracji pojawiają się rozmaite mutacje nacjonalizmów, populizmów i autorytaryzmów, które roztaczają wizję narodowej dumy, powszechnego dobrobytu i rezygnacji z wolności w imię obietnic lepszego i bardziej szczęśliwego świata.

Młodzieży, wchodzącej w dorosłe życie, przyjdzie dokonywać permanentnych wyborów, bez żadnej gwarancji ich sukcesu czy słuszności. To jest ta pesymistyczna strona współczesnego medalu. Ta optymistyczna może polegać tylko i wyłącznie na wierze we własne siły i własne zdefiniowanie wolności. Najlepiej tej na wzór Fromma w wersji „do”, a nie „od”.

Wspomniany wykład prof. Ekierta, jak i całość inauguracji w Collegium Civitas można obejrzeć na kanale You Tube Collegium Civitas.

 

 

Tekst ukazał się w wydaniu papierowym „Polska Times” z dnia 02.10.2020 r.

Wydanie jest również dostępne w wersji elektronicznej na stronie: https://plus.polskatimes.pl/wykup-dostep/