O Concilium Civitas raz jeszcze, czyli czy są nam potrzebni intelektualiści?

Udostępnij strone

Stanisław Mocek, socjolog, medioznawca, rektor Collegium Civitas

 

W ubiegłym tygodniu miało miejsce niezwykłe wydarzenie, i pewnie bez precedensu w ostatnich trzech dekadach. Z inicjatywy szefa Katedry Dziennikarstwa i Nowych Mediów Collegium Civitas, Jacka Żakowskiego oraz grupy inicjatywnej, złożonej z kilkudziesięciu polskich profesorów nauk społecznych pracujących w najlepszych i renomowanych ośrodkach akademickich, w siedzibie Uczelni zorganizowano  pierwsze spotkanie Concilium Civitas. Wydarzeniu towarzyszyła premiera książki Almanach Concilium Civitas 2019/2020, zawierającej teksty polskich profesorów z uniwersytetów Harvarda i Stanfordu, Princeton i Chicago, Yale i New York, Oxford i Londynu, Sydney i Hobart, Sztokholmu i Oslo, Sao Paulo i Ottawy, Fryburga i Wiednia, Paryża i Bath.

Podczas kilku paneli omawiano sprawy dotyczące najbardziej istotnych problemów współczesnego świata, Europy i Polski, zastanawiano się nad rozwojem i kryzysami, ideologiami i ruchami społecznymi, spekulowano na temat historii i przeszłości, analizowano prognozy dotyczące przyszłości całej planety, jej regionów i naszego kraju. Tym, co zaskoczyło organizatorów – mimo trwającego okresu urlopowego – była skala rejestracji na wydarzenie, która w staraniach o miejsce na auli przypominała nieco zabiegi o reglamentowane dobra, znane z poprzedniego systemu.

Nie tylko ta nadzwyczajna, przekraczająca wszelkie wyobrażenia frekwencja, ale również wielki szacunek dla uczestników debat, czyli osób, które przyjechały do Collegium Civitas z całego świata, skłania do refleksji o miejscu intelektualistów i inteligencji we współczesnym świecie. Świadomie mowa tu jest o intelektualistach – reprezentantach nauk społecznych i humanistyki, a nie o przedstawicielach nauki i badaczach w dziedzinach, które niemalże wprost wpływają na nasze życie, czyli: naukach ścisłych i technicznych, zdrowia i medycyny, naukach biologicznych i naukach o ziemi. Ta refleksja dotyczy właśnie warstwy intelektualistów, rozumianych jako swego rodzaju przewodników duchowych, podejmujących refleksję nad urządzeniem naszego świata, przede wszystkim w wymiarze wizyjnym i wymiany wiedzy o społeczeństwie, polityce i gospodarce.

Wydaje się, że spór o rolę intelektualistów we współczesnym nam świecie obecnie przebiega między dwoma biegunami.

Na jednym z nich znajduje się dążenie do eliminacji myślenia w kategoriach istnienia wydzielonej klasy ludzi, posiadających takie umiejętności i zdolności. Od sławnych i wymownych określeń typu „łże elity” i „wykształciuchy” trwają nieustanne przejawy pogardy i dyskredytowania intelektualistów jako z jednej strony oderwanych od rzeczywistego świata marzycieli, z drugiej jako przeciwstawienie ich prawdziwej i jedynej mądrości tzw. „zwykłego” ludu i „prostego” człowieka. Jest to idealna pożywka dla wszelkiej maści populistów i demagogów, budujących w oparciu o takie podejście także swoją często autorytarną pozycję w dążeniu i utrzymaniu władzy politycznej.

Z kolei na przeciwległym biegunie znajduje się chęć zastąpienia klasycznych intelektualistów ekspertami, rzecznikami specjalistycznej wiedzy i liderami opinii. I nie jest to tylko kwestia terminologii dotyczącej przyporządkowania dawnej klasy inteligencji obecnej klasie profesjonalistów i wyższej klasie średniej, znajdującej wyraz w literaturze poświęconej strukturze społecznej. W epoce korporacji i modzie na tworzenie think tanków ma to swoje bezpośrednie przełożenie na traktowanie intelektualistów z przyczyn niekiedy czysto utylitarnych, chociażby jako „dostarczycieli” punktów za publikacje i badania w obecnym systemie uprawiania nauki.

Przykład Concilium Civitas pokazuje dobitnie, że mimo konsumpcyjnie nastawionego świata i skrajnie niekiedy skomercjalizowanych procesów społecznych istnieje zapotrzebowanie na kontakt z intelektualistami i potrzeba debaty publicznej nad ważnymi sprawami pośrednio lub bezpośrednio nas wszystkich dotyczącymi. I nie chodzi o schlebianie sobie i przekonywanie przekonanych, bo podczas tych dwudniowych debat padało niekiedy wiele krytycznych myśli i gorzkich uwag – nie tylko wobec kondycji demokracji i klasy politycznej ostatnich dekad. Warto bowiem w takim lustrze intelektualnej dysputy przyjrzeć się samemu sobie i własnemu otoczeniu, aby odważniej spoglądać w przyszłość i przynajmniej próbować zmieniać świat.

www.civitas.edu.pl

Almanach Concilium Civitas 2019/2020 i zamieszczone w nim teksty w języku polskim i angielskim znajdują się na stronie www.conciliumcivitas.pl

 

 

Tekst ukazał się w wydaniu papierowym „Polska Times” z dnia 19.07.2019 r.
Wydanie jest również dostępne w wersji elektronicznej na stronie: https://plus.polskatimes.pl/wykup-dostep/